Kiedy klient opowiada mi o problemach związanych z zarządzaniem ja słuchając go w myślach szukam możliwości i rozwiązań. Tak było też podczas spotkania które odbyło się około 3-4 miesięcy temu. Celem było omówienie powstania nowej strony internetowej i innych działań reklamowy oraz marketingowych. W jego trakcie otrzymałem zapytanie czy nie znam niedrogiego rozwiązania do zarządzania rezerwacjami które potrafiło by przypomnieć klientowi o umówionej wizycie. (Nie trzeba tu się bać słowa “niedrogiego” w końcu biznes w dużym stopniu to sztuka obcinania kosztów.) Na rynku funkcjonuje mnóstwo aplikacji które mogły być bardzo sprawne w tej kwestii. Główny problem z nimi jest taki że klient zawsze ma w niej do dyspozycji również większość firm o profilu działalności takim jak nasz. Sam korzystałem, jako klient, z takiej która pozwala umówić się do fryzjera. Ostatecznie odwiedziłem firmę inną niż początkowo planowałem. Danie klientowi szansy aby kolejny raz porównał nas z konkurencją nie musi skończyć się naszym zwycięstwem. Przyczyny mogą być różne od tego że alfabetycznie lądujemy w dole takiej listy po taką że ktoś opłaca wyższą pozycję. Statystyka jest nieubłagana – wyższa pozycja = lepsze wyniki.

Klient wspomniał o tym że wykorzystuje kalendarz Google bo można go współdzielić ze współpracownikami i każdy widzi rezerwacje. Nie od razu w mojej głowie zabłysła zielona żarówka. Krótki research po spotkaniu i okazało się że bez problemu możemy wykorzystać to na czym pracuje klient – odpadają szkolenia i wdrożenia. Łatwość integracji narzędzi Google z innymi systemami jest wspaniała. Połączyłem kalendarze klienta z systemem do przesyłania sms-ów. Każdy umówiony na wizytę dostaje przypominającą wiadomość tekstową dzień przed wizytą. 

Tak, to takie proste, tanie i działa doskonale. Testujemy jeszcze różne warianty typu: co kiedy klient zrezygnuje? Co kiedy numer został dopisany w dniu wizyty itp. Po głowie chodzą mi już kolejne możliwości wykorzystania: np. w dokładnym czasie wizyty wyświetlona przez Googlowy chat informacja z imieniem klienta który właśnie wszedł. Możesz przywitać go wtedy zwrotem – Dzień dobry Pani/Panie …. Agnieszko/Michale itp… Customer experience uderza w sufit a rozmowa od razu staje się bardziej przyjazna. Klient czuje się „zaopiekowany” a ty możesz skupić się na jak najlepszym wykonaniu usługi. To oczywiście tylko przykład ale informacje zwrotne od naszych klientów o tym o co jeszcze przydało by się wzbogacić system z pewnością sprawią że będziemy projekt rozwijać. Wszystkie narzędzia w palecie Google Workspace mogą zostać zintegrowane. Można tworzyć na tej podstawie arkusze i łączyć z innymi usługami. Tworzyć zadania i statystyki wykonywania tych działań czy wysłać klientowi maila z podziękowaniem za wizytę.