Trudna droga do dobrego projektu

Kiedy prowadzisz firmę masz na głowie setki spraw i tematów. Reklama bywa usytuowana na samym końcu listy twoich priorytetów. Bardzo często myślisz o niej dopiero w momencie w którym odczuwasz spadek przychodów. Wtedy lista zajęć staje się krótsza i przypominasz sobie o tym, że coś takiego istnieje. Nagle staje Ci przed oczami hasło “REKLAMA DŹWIGNIĄ HANDLU” i już wiesz czemu twój portfel stał się cieńszy… Tak!  To dlatego, że zapłaciłeś swojej agencji a oni tam siedzą i nic nie robią. Miała lecieć manna z nieba ale nic się nie dzieje! Pewnie znowu wzięli zaliczki i bawią się na Majorce! Łapiesz za telefon i dzwonisz wyrazić swoją opinię w kilku zwięzłych słowach.
Tymczasem po drugiej stronie tych fal siedzimy my. Psychologowie i psychiatrzy polskiego biznesu – pracownicy agencji reklamowych. Każdy grafik i account widział już dziesiątki razy płomienne pomysły, doskonałe idee i wizje wyciągnięte z zakamarków umysłu niczym obraz Matejki na sesji SLD – przepraszam LSD. Setki i dziesiątki razy każdy z nas przyjął to na klatę, popił kawką i rzucił pytanie – to co strona, ulotka czy zaszalejemy jeszcze z rollupem?

Przeciętna agencja reklamowa produkuje materiały reklamowe. Nie zajmuje się badaniem rynku czy tworzeniem strategii promocji twojej firmy. Jeśli ty tego nie robisz to nie licz na to, że oni w domyśle sprawią, że twój pomysł sam przekuje się w sukces. Przeciętna agnecja to tak naprawdę fabryka gadżetów zainteresowana tylko tym, żeby sprzedać Ci jak najwięcej i jak najdrożej. Tak jak ty – cel to zysk. To czy to jest spójne z pozostałymi elementami twojego wizerunku, czy jest wogóle sens podejmować jakieś działanie nie ma tu znaczenia. Kto jest w stanie przeliczyć skuteczność baneru? Reklama tradycyjne jest w ogromnym stopniu niepoliczalna. Nie ma sposobu na jednoznaczne sprawdzenie skuteczności. W efekcie mnóstwo w tej branży magików, którzy szybko uciekają od klienta, który się potknął i lekką ręką przypisują sobie przypadkowy sukces innego. Sprzedaż projektu sprowadza się do przekonania, że jest “OK”.
Agencja, która faktycznie pracuje z klientem jest rozeznana w rynku w którym on działa, prowadzi regularny dialog, zna go doskonale i rozumie. Taka agencja staje się firmą outsourcingową. W efekcie ma mniej klientów bo nie da się skutecznie współpracować z ich duża liczbą. Praca na tym poziomie jest też inna. Musi istnieć duże zaufanie i wzajemny szacunek klient-agencja. Nie ma sensu mówić, żeby grafik sprawdził jak to będzie jak tekst byłby trochę mniejszy a logo większe. Grafik z pewnoscią sprawdził setki kombinacji i wybrał nejlepsze możliwe rozwiązanie. Trzeba zastanowić się czy to przemawia do potencjalnego klienta i czy wszystko zostało w tym projekcie ujęte a może informacji jest za dużo. Przed realizacją nawet najmniejszego projektu powstaje brief.

Brief – podstawowy dokument zawierający zestaw informacji użytecznych w procesie tworzenia kampanii reklamowej. Zawarte w nim informacje najczęściej dotyczą odbiorców reklamy, głównych celów kampanii, analizy rynku, budżetu, idei i pomysłów związanych z realizacją projektu.

źródło: Wikipedia

Można go stworzyć podczas rozmowy z klientem lub otrzymać już gotowy i wyjaśnić sobie ewentualne niejasności. Jest szkicem działań bo profesjonalny projekt wymaga profesjonalnego podejścia od początku. Chcesz dobrego produktu musisz poświęcić czas, żeby stworzyć dobry brief. Droga na skróty nigdy nie prowadzi do dobrego rozwiązania. Często kończy się to, tym kto kogo przekona. Pamiętaj tu też nie brakuje Januszy biznesu, którzy sprzedadzą Ci popowodziowego składaka jako auto “Niemiec płakał jak sprzedawał”. Nawet jeśli początkowo twoja koncepcja i zamysł były dobre – w końcu to twój biznes i ty go znasz najlepiej – ostatecznie dostajesz produkt sprzeczny z założeniem. Jesteś nawet zadowolony(a) choć mieszane uczucia pozostają.  

Dobra agencja nie sprawia, że klient docelowy wybiera tę czy inną pizzerię. Dobra agencja sprawia, że klient chce zjeść pizzę, że postanawia pozostawić gotowanie i idzie zjeść na miasto a w głowie ma tylko jedną pizzerię. Dobra agencja kreuje popyt na produkty swojego klienta. I w końcu dobra agencja mierzy wyniki działań! W dobie mediów elektronicznych jest to bardzo proste. Jeśli to rozumiesz to znaczy, że chętnie podejmiemy z tobą współpracę bo takie relacje wymagają też wysokiej świadomości po stronie – klient agencji.

PS.

Czy ten tekst nie jest przypadkiem dla Ciebie obraźliwy? Ten tekst jest żartobliwy. Chcemy mieć klientów, którzy mają dystans do siebie i naszych relacji. Jest też częściowo laniem wody z użyciem słów kluczowych co ma poprawić nasze pozycjonowanie. Czy twoja agencja potrafi tak lać wodę? 

workWeb. Pracujemy na twój sukces!