fbpx

Witaj, świecie!

Witaj, świecie!

Dzień dobry!

Nazywam się Maciej Lechowicz i jestem front/back-end deweloperem, fotografem, grafikiem i specjalistą DTP. Kiedyś byłem po prostu webmasterem. Rozwój technologii informatycznych sprawił jednak, że pogłębiając cały czas swoją wiedzę stałem się specjalistą w odrębnych dziś dziedzinach.
Tematyką komunikacji przy użyciu mediów elektronicznych ale i tych tradycyjnych zajmuję się od ponad 15 lat. Nie czyni to ze mnie rekina tego świata ale zdobyłem w tym czasie sporo doświadczenia. Wielu ukierunkowanych specjalistów mogły by się zapewne czegoś ode mnie nauczyć. Nie chcę się tu chwalić ale jestem po prostu człowiekiem który nie potrafi się zatrzymać i raczej martwi mnie to ile jeszcze mogę wiedzieć niż cieszy to ile już wiem.
Moje początki to aparat Smiena, później Zenit oraz lustrzanka na szeroki film z 16 klatkami – jej nazwy już dziś nie pamiętam. Dziesiątki godzin z aparatem w poszukiwaniu idealnego kadru ale i dziesiątki godzin w ciemni fotograficznej (to szumna nazwa dla łazienki ).
Pod koniec lat 80 kiedy wszyscy żyli w świecie VHS ja żyłem w świecie Atari i BASICA oraz kodu przepisywanego z gazet. Grałem też oczywiście na potęgę ale interesowało mnie równie mocno jak grę zrobić.

[pullquote align=”center”]

Fascynowała mnie możliwość wydawania komend w celu uzyskania określonych efektów.

[/pullquote]

To był nie odkryty, nie znany świat. Czułem, że mogę odkryć coś nieznanego, że dzięki swojej kreatywności uda mi się stworzyć program który rozwiąże czyjeś problemy. Myślałem też oczywiście o tym, że mogę dzięki temu zarabiać i mieć „dużo kasy”. Kiedyś w połowie lat 80 w programie edukacyjnym chyba SONDA (jeden z najciekawszych programów TV jaki znam) zobaczyłem wizję w której autorzy mówili o tym że w XXI wieku będą zawody wykonywane całkowicie zdalnie. Oto siedzi sobie jakiś specjalista w domu z dala od nowoczesnych centrów przemysłowych i wykonuje pracę całkowicie na odległość. Pomyślałem wtedy: To coś dla mnie! Czytałem wtedy sporo fantastyki naukowej. Filmy takie jak: Star Trek, Gwiezdne Wojny czy Łowca Androidów odcisnęły silne piętno na mojej młodej psychice choć na pierwszym miejscu była jednak książka. Dorastanie i dorosłość w XXI wieku wydawały się wspaniałą podróżą w nieznane.
Nie stałem się światowej sławy programistą ale wiedza, pewne umiejętności i specyficzne pojmowanie świata pozostały. Marzenie o zdalnej pracy zrealizowało już wielu podobnych do mnie marzycieli – ja jeszcze nie. Cóż podobno najważniejsze to gonić króliczka, moje życie chyba straciło by sens gdybym po prostu osiągnął to 10 lat temu (-;